Jak błyskawicznie poprawić nastrój to książka należąca do kategorii tak zwanych poradników. Nie jest to moja ulubiona kategoria literatury. Niemniej od czasu do czasu sięgam w ten zakątek. Czasem robię to z ciekawości. Czasem zachęcona przez osoby przychodzące na terapię. A najczęściej chyba na zasadzie: „oho, ten tytuł brzmi jak coś za co ludzie mogą chwytać, bo brzmi jak gwarancja SZYBKIEGO sukcesu”.
I tak właśnie było z tą pozycją. Poczułam, że to słowo „błyskawicznie” w tytule może być kluczowe. Ludzie chcą szybkich efektów. Mówiąc to, myślę szczególnie o osobach uzależnionych, dla których nałóg w dużej mierze jest dobrym rozwiązaniem, bo szybko daje oczekiwany rezultat. Zatem jeśli może być coś co zadziała szybko, a nawet bardzo szybko, bowiem książka ma zaledwie 160 stron, to czemu tego nie sprawdzić?
To co zwróciło moją uwagę na samym początku, to oczywiście okładka. Natomiast nie mam tu na myśli ładnej, mega pozytywnej, radosnej kobiety na grafice. Mam na myśli autorkę. „Dr Olivia Remes”. Nie często widzi się autorów tytułujących się „dr” na okładce. Wydało mi się to dziwne. Wywołało niepokój, niepewność i oczywiście ciekawość i chcę sprawdzenia kim owa kobieta jest.
No i faktycznie, dr Remes jest badaczką naukową na uniwersytecie Cambridge w dziedzinie zdrowia psychicznego. Publikowała w wielu krajach, ale występowała także w TED, zyskując całkiem pokaźne grono odbiorców. Przyznaję, że owych wystąpień nie kojarzę, ale z przyjemnością sprawdzę je za jakiś czas. Czyli wygląda na to, że autorka jest osobą kompetentną. Jednak ten zapis „dr” na okładce wzbudził moją podejrzliwość. Wyglądało to trochę jak próba udowodnienia, że ta cieniutka książka jest wartościowa. I teraz dochodzę do sedna, czyli właśnie do tego, czy owa pozycja jest wartościowa czy nie. Klasycznie: to zależy.
Mam wrażenie, że nie jestem targetem. I to już nawet nie chodzi o to, że nie przepadam za poradnikami, tylko bardziej o kwestię tego pośpiechu. Autorka naprawdę skupia się tu na tym aby było błyskawicznie. Przy poszczególnych akapitach pojawiają się informacje, jakie czasem zdarzają się na stronach internetowych, czyli np. „Czas na przeczytanie: 10 minut.” Skoro drażni mnie to w internecie, wyobraźcie sobie jak bardzo jest to dla mnie uciążliwe w książce. Lubię czytać. Uwielbiam przyswajać nową, wartościową wiedzę. Tutaj cały czas towarzyszył mi pośpiech.
Mało tego, wielokrotnie złapałam się na tym, że sama też gdzieś gnam. Rozpędzam się, czytam mniej uważnie, chcąc szybko zakończyć lekturę. Jakby udzieliła mi się ta pogoń. Albo po prostu chciałam skończyć, by mieć tę lekturę za sobą. Męczyła mnie.
Nie oznacza to jednak, że jest to książka totalnie bez wartości. Myślę, że można tu złapać coś ciekawego. Aczkolwiek teksty typu „siła optymizmu” raczej działają na mnie zniechęcająco. Wydaje mi się, że książka może być w porządku dla osób, które czują się w miarę stabilnie, są ciekawe różnych rozwiązań – pytanie tylko, czy one już ich nie znają? Ale z pewnością odradzałabym to osobom w kryzysie, potrzebującym fachowej pomocy i zaopiekowania. Niestety, moje doświadczenie mówi, że najczęściej takie osoby sięgają po tego typu literaturę. A to może dawać złudne poczucie, że coś robią, że próbują, a „nic nie działa”, przez co jeszcze trudniej jest zgłosić się po fachową pomoc.
Jak błyskawicznie poprawić nastrój to pozycja, którą mogę polecić jako ciekawostkę. Albo taki zbiór sposobów radzenia sobie w awaryjnych sytuacjach. Natomiast ten zbiór przeznaczony jest bardziej dla tych, co owe sposoby znają, potrafią z nich korzystać, a nie dla tych, którzy faktycznie potrzebują pomocy z zewnątrz. Zatem dla nich to tylko ładnie wydany zapis tego, co już wiedzą. Taka przypominajka. Możliwe, że ma szansę okazać się przydatna. Ale jak duża to szansa? Tego nie umiem oszacować.
Tytuł: Jak błyskawicznie poprawić nastrój Autorka: Dr Olivia Remes Wydawnictwo: Czarna Owca Rok: 2023 Ilość stron: 160
Za książkę dziękuję:
