Jak pracować z zaburzeniem obrazu ciała u osób z zaburzeniami odżywiania – Szkolenie z prof. Bernadettą Izydorczyk było moim pierwszym szkoleniem z Dialoteki. Nie ukrywam, że mocno mnie zaskoczyło, może nawet lekko zawiodło, gdyż spodziewałam się czegoś innego.

Siadając do tego szkolenia oczekiwałam więcej konkretów i praktycznych wskazówek odnośnie pracy z osobami z zaburzeniami odżywiania. Miałam wrażenie, że prowadząca skupia się tylko na jednej technice, co sprawiło, że czułam niedosyt.

Niemniej podobało mi się podejście psychodramatyczne (bowiem jestem wielką fanką psychodramy). Natomiast psychodrama jest czymś takim, co trzeba przeżyć, a nie o tym słuchać. Trzeba doświadczyć procesu, a nie cudzych opowieści na ten temat. I o ile przedstawiane tu treści trafiały do mnie, wydawały się logiczne, sensowne i rozpaliły we mnie chęć wprowadzania ich do swojej pracy, to gdzieś tam z tyłu głowy błąkała mi się myśl o innych uczestnikach szkolenia.

Wiem jak to jest, jak ja czasem opowiadam o psychodramie komuś, kto jej nie doświadczył. Widzę jak rozmówcy się na mnie patrzą, czasem nawet werbalnie wyartykułują coś, co już mówi ich wzrok. Brzmię jakbym opowiadała o jakichś dziwnych, magicznych procedurach. I teraz zobaczyłam to z drugiej strony, uczestnicząc w szkoleniu. I o ile ja byłam w stanie sobie wyobrazić o czym mowa, zrozumieć to, to myślę, że niektórzy mogli czuć się zagubieni. W sumie to nie tylko myślę, ale nawet to wiem, bo miałam przyjemność rozmawiać później z osobami, które uczestniczyły w spotkaniu.

Ogólnie nie uważam by ten czas był zmarnowany, raczej moje oczekiwania były wygórowane. Szkolenie polecam, bo uważam, że jest godne uwagi, natomiast z pewnością nie będę polecać go każdemu. Myślę, że jest ono dla tych, co mieli już styczność z psychodramą, doświadczyli jej, wiedzą o co chodzi i nie myślą, że to jakieś czary mary, bo po wysłuchaniu tylko takich opowieści, takie właśnie można odnieść wrażenie.