Doktor White i jego głowy, czyli śmiałe eksperymenty w transplantologii to z pewnością pozycja zaskakująca, a przynajmniej dla mnie się taką okazała.
Zacznę może od tego, że książka ta została wypuszczona w świat za sprawą wydawnictwa Bo.wiem czyli w zasadzie „podwydawnictwa” WUJ. Tym samym należy ona do dość świeżej i nielicznej póki co serii Portrety/Oblicza. Już samo to okazało się dla mnie intrygujące na tyle, by mieć chęć sprawdzić, przeczytać, zobaczyć co to za twór.
Brandy Schillace była muzelniczką i wykładowczynią uniwersytecką. Z kolei dziś to redaktorka naczelna czasopisma „Medical Humanities” Prowadzi też podcast poświęcony zagadnieniom sprawiedliwości społecznej. To nie jest jej pierwsza książka, natomiast pierwsza z jaką mam styczność. Niemniej ten opis jeszcze bardziej zachęcił mnie by przeczytać o efektach jej researchu i zaznajomić się z sylwetką doktora White’a.

Autorka przeprowadza nas w pewnym sensie przez historię transplantologii. I myślę, że słowo „historia” jest kluczowe, szczególnie w kontekście mojego odbioru. Czasem miałam zastoje, przerwy w czytaniu. Zdarzało się, że książka była dla mnie nużąca i trudna do przebrnięcia. Dlaczego? No właśnie z powodu historii, jest to moja słabość i jak mam za dużą kumulację dat czy faktów w jednym miejscu, to dopada mnie lekka niechęć i rezygnacja, taka moja przypadłość.
Natomiast mimo to, czytałam dalej, wracałam po przerwach, a wszystko przez to, że te opowieści są niesamowicie ciekawe. Cóż, momentami też obrzydliwe, a nawet przerażające. Eksperymenty polegające na wszczepianiu głowy psa do grzbietu większego psa czy przeszczepianie głów małp… Zdaję sobie sprawę z tego, że jakoś trzeba było dotrzeć do tego punktu medycyny w którym teraz się znajdujemy, niemniej niektóre treści nie napawały optymizmem. To także były te momenty, gdy mój czytelniczy zapał malał.
Ale wracał dość szybko. Podsycany ciekawością. Chęcią dowiedzenia się co dalej. Jak to wyglądało, co się działo… Schillace daje nam to wszystko. Wprowadza nas w ten świat, opowiada. Pokazuje nam to, co wydawać by się mogło dość eksluzywnymi, niedostępnymi treściami. Są tu nawet stare zdjęcia, nie tylko niektórych eksperymentów, ale też samego doktora, jego rodziny, znajomych.
Doktor White i jego głowy, czyli śmiałe eksperymenty w transplantologii to naprawdę intrygująca pozycja. Może przerażać. Może obrzydzać. Ale przede wszystkim – i to chyba najważniejsze – może zaciekawiać i pokazywać nam rzeczy, o których wcześniej nie mieliśmy pojęcia. A przynajmniej ja nie miałam. Myślę, że to mocny punkt serii Portrety/Oblicza, ale też zachęta, by sięgać po kolejne jej pozycje.
Tytuł: Doktor White i jego głowy, czyli śmiałe eksperymenty w transplantologii Autorka: Brandy Schillace Wydawnictwo: Bo.wiem Rok: 2023 Ilość stron: 320
Za książkę dziękuję :