ambiwalencja.pl

czas na zmiany?

Książka

Uratuj mnie. Opowieść o złym życiu i dobrym psychoterapeucie – Rachel Reiland

Uratuj mnie. Opowieść o złym życiu i dobrym psychoterapeucie to powieść, o której nie wyobrażam sobie tutaj nie wspomnieć. Pierwszy raz przeczytałam ją kilkanaście lat temu. Pamiętam, że bardzo mnie wciągnęła i poruszyła. To była jedna z tych książek, od których trudno było mi się oderwać. Przez te wszystkie lata stała na półce i za każdym razem gdy na nią spoglądałam, czułam jakieś ukłucie w sercu, ból, a jednocześnie spokój i ulgę. Bardzo dobrze wspominałam tę książkę.

Nie lubię czytać lub oglądać czegoś więcej niż raz. Owszem, zdarzają się wyjątki w postaci filmów czy książek, nie mniej z założenia wszystko jest dla mnie jednorazowe. Natomiast kilka dni temu, przechodząc obok półek z książkami, mój wzrok padł na Uratuj mnie. Znów pojawiło się we mnie to dziwne odczucie i jakaś tęsknota. Poczułam też olbrzymią chęć ponownego zanurzenia się w tej treści. Pomyślałam, że warto to zrobić nie tylko dlatego by znów poczuć tę historię, ale też po to, by móc Wam o niej napisać. Bo tak jak powiedziałam na początku, to książka, o której czuję, że muszę tu wspomnieć. A czas jest dobry, bowiem maj to miesiąc świadomości na temat zaburzenia osobowości typu borderline. Tajming idealny. Chwyciłam za lekturę i dałam się porwać…

Rachel Reiland faktycznie wie jak porwać kogoś od pierwszych stron, zdań czy nawet słów. Czasem są takie książki, że bierzemy je do ręki by przeczytać dwa zdania by zobaczyć jakim stylem jest napisane i nim się obejrzymy, okazuje się, że te kilkaset stron jakimś cudem już się skończyło. I to jest właśnie jedna z takich książek.

O czym jest ta książka? Chciałoby się powiedzieć: o życiu. I oczywiście będzie to prawda. Niemniej życie Rachel może czasem wydawać się zlepkiem żyć nie jednej, lecz kilku osób. Autorka została zdiagnozowana: „pograniczne zaburzenie osobowości”. Początkowo nie rozumiała co to takiego, jednak z czasem zaczęła czytać, dowiadywać się, doświadczać z coraz większą świadomością i akceptacją tego, czego doświadczała odkąd pamięta. Prowadzi nas za rączkę przez nawet najbardziej krępujące dla niej, niewygodne i nieprzyjemne zakamarki swego życia, zaczynając od dzieciństwa. Opowiada o rzeczach, które ją spotkały. „Spowiada się” przed nami z tego co robiła. Mówi o swoich pragnieniach i obawach. Ujawnia przebieg swojej terapii, ukazując zachodzące weń procesy. A także poprzez swoje przeżycia, tłumaczy nam czym tak naprawdę jest BPD. Pokazuje nam w ten sposób nie tylko to co ona przeżyła, ale także to, co mogą przeżywać inne osoby z tą diagnozą.

Książka jest bardzo dobrze napisana, dobrze przełożona, dzięki czemu czyta się z łatwością i lekkością, jednocześnie mając wrażenie, że uczestniczy się we wszystkim co się tam odgrywa. Z pewnością można to dobitnie poczuć. Czytając za drugim razem po tych kilkunastu latach, niewiele pamiętałam, miałam jakieś przebłyski. Lecz jedną rzecz pamiętałam doskonale i teraz też doświadczyłam jej tak samo intensywnie: emocje. Opowieść Reiland jest niezwykle poruszająca. Podczas lektury targały mną różnorodne emocje, zaczynając od smutku i współczucia do głównej bohaterki, kończąc na złości względem niej. Niejednokrotnie odczuwałam miks, często bardzo ambiwalentnych doznań. Lecz jeśli miałabym określić w skrócie o czym jest ta książka, powiedziałabym, że o cierpieniu. O wielkim cierpieniu. I nadziei, że kiedyś owe cierpienie może być mniejsze. Że życie może wyglądać inaczej.

Uratuj mnie to świetna powieść zarówno dla tych, co lubią dobre historie, ale też – lub przede wszystkim – dla tych, którzy chcą lepiej zrozumieć czym jest borderline. Dla osób z podobną diagnozą, czy też dla ich bliskich. Ale myślę, że to pozycja, którą powinien przeczytać każdy, osobiście wrzuciłabym ją do przestarzałego kanonu lektur. Aby uwrażliwić kolejne pokolenia, pokazać z czym zmagają się różne osoby, jednocześnie dając nadzieję i tłumacząc, że diagnoza to nie wyrok. Że psychoterapia to ciężka praca. I że osoba z borderline to ktoś kto cierpi, a nie ktoś, kto z czystej złośliwości chce nam uprzykrzyć życie. Ta książka, pomaga to dostrzec i zrozumieć. Dlatego uważam, że jest tak ważna, tak dobra i z taką siłą Wam ją polecam!

Tytuł: Uratuj mnie. Opowieść o złym życiu i dobrym psychoterapeucie
Autorka:
Rachel Reiland
Wydawnictwo:
Media Rodzina
Rok:
2006
Ilość stron:
368


ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.