Rozłam w rodzinie. Jak uzdrowić relacje z bliskimi to kolejna pozycja ze wspaniałej serii Psyche/Soma od Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Świeża pozycja, która wzbudziła we mnie dużą ciekawość, ale też ambiwalentne odczucia.
Karl Pillemer z wykształcenia jest socjologiem o czym uczciwie, wielokrotnie wspomina. Mówi o tym w kontekście swoich badań i spostrzeżeń, zaznacza, że nie ma wykształcenia psychologicznego, nie jest psychoterapeutą i pisze bardziej z poziomu obserwacji, statystyki niż „radząc”. I myślę, że zarówno ten wstęp autora, jak i mój wstęp w tym tekście jest istotny. I to właśnie on w dużej mierze wyjaśnia moją ambiwalencję względem tej pozycji.
Zaczynając już od samego wstępu, autor normalizuje rozłamy w rodzinie. Przedstawia to jako zjawisko, które może, ale też w dużej mierze dotyka nas wszystkich. Pokazuje, że jest to coś, co czasem wydarza się z pozornie błahego powodu, tłumaczy jak do tego dochodzi i uzmysławia, że to zjawisko jest bardziej powszechne, niż mogłoby się wydawać.
Co ciekawe, pisze on o różnych przyczynach takiego stanu rzeczy. Sugeruje pewne rozwiązania. Wspomina o występujących niedogodnościach. Wszystko to z poziomu nie eksperta, ale badacza, posiadającego mnóstwo informacji, spostrzeżeń, ale też wiedzy, bezpośrednio od osób, których ów problem dotyka. W moim odczuciu, jest to bardzo wartościowy punkt widzenia, który nie tylko otwiera oczy, ale bywa, że jest motywatorem do podjęcia pewnych działań i „scalenia” rozłamanej rodziny, naprawienia relacji.

Pillemer prowadzi nas po kolei, rozpoczynając od ochładzania stosunków w rodzinie, obrazując jak to wygląda, co może być przyczyną. Wspomina o tym jak życie w takiej rodzinie może wyglądać. Jest w tym dużo emocji, mnóstwo bólu i cierpienia.
W części drugiej przechodzimy już do pojednania. Wraz z „bohaterami” – rozmówcami, przyglądamy się, zastanawiamy się dlaczego mamy to robić. Jak tego dokonać. Co jest pomocne i może doprowadzić do sukcesu takiego przedsięwzięcia. Autor mocno akcentuje także znaczenie „ostatniej szansy” i wręcz zachęca do tego, by dawać ją, choć wydawać by się mogło, że nie ma opcji na ratunek danej relacji.
I to jest chyba ten moment, który był dla mnie trudny i wywoływał jakąś taką wewnętrzną niezgodę. Przez niemal całą lekturę, a zwłaszcza na końcu, miałam wrażenie, że Karl próbuje namówić nas do naprawy relacji za wszelką cenę. Choć raczej nie padło to wprost, to odczułam to, jakoby „należało” wszelkie rozłamy rodzinne szybko zakleić, zaspawać. Nie ma w tym mojej zgody, bowiem moje doświadczenie gabinetowe mówi mi zupełnie o czym innym. Otóż w moim odczuciu, nie zawsze warto, nie zawsze trzeba dążyć do naprawy pewnych relacji na siłę. Wychodzę z założenia, że dana osoba, która przychodzi do nas na terapię, jest ekspertem/ ekspertką od samej/ samego siebie. I ta osoba wie co jej służy, co jest dla niej dobre i czego potrzebuje. Nie rzadko właśnie kontakt z rodziną nie jest drogą, którą wybiera. I ma do tego prawo.
Niemniej uważam, że Rozłam w rodzinie. Jak uzdrowić relacje z bliskimi to bardzo dobra pozycja, która – w przypadku chęci przyjrzenia się swoim relacjom, ale też ewentualnej decyzji i chęci naprawienia ich – może być bardzo pomocna. Uzmysławia, uświadamia, porządkuje i podsuwa różne opcje i perspektywy, bazując na doświadczeniach innych, żywych ludzi. A wiadomo, że lepiej uczyć się na cudzych błędach niż na swoich, zatem w takim przypadku myślę, że to książka godna uwagi.
Tytuł: Rozłam w rodzinie. Jak uzdrowić relacje z bliskimi Autor: Karl Pillemer Wydawnictwo: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego Rok: 2020 Ilość stron: 304
Za książkę dziękuję :