Mogę być sobą czyli „dziennik miłości i dumy dla osób LGBTQ+”. Przyciągająca wzrok, piękna, tęczowa, świecąca okładka. Zachęcający tytuł, dający poczucie wolności i luzu. A do tego dopisek „znajdź swoją wewnętrzną tęczę!” Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie ten zestaw był na tyle pociągający, że już na tym etapie wiedziałam, że totalnie muszę sięgnąć po tę pozycję.
I sięgnęłam. I otworzywszy książkę, ucieszyłam się jeszcze bardziej. Środek wypełniony jest całą masą grafik, kolorów, zadań, cytatów… Jest tu niesamowicie dużo… wszystkiego!
Jednak to czego jest tu najwięcej to chyba akceptacja. Ona aż wylewa się ze stron. Otrzymujemy mnóstwo wsparcia, ale też przyzwolenia na to by być dokładnie tacy jak chcemy. Choć osobiście nie znamy autora, to Dom&Ink wprowadza tu taki klimat, że możemy czuć się swobodnie.
Książka – jak już na początku jest napisane – jest bezpiecznym i przyjaznym miejscem. I jakkolwiek absurdalnie to brzmi, ja to poczułam. Poczułam dokładnie to co głosi tytuł, że w tym miejscu „mogę być sobą”. Że tu jest bezpiecznie. Tu można czuć się swobodnie. Tutaj nic nam nie grozi. Autor stworzył tu tak niesamowity, ciepły klimat, że aż szkoda stąd wychodzić.
A niestety wyszłam dość szybko, bowiem jeśli tylko czytamy, nie zatrzymując się na wszystkich zadaniach, to przez książkę się dosłownie leci, mknie, pędzi. Jest ona tak przyjemnie stworzona, że można się przez nią prześlizgnąć w zawrotnym tempie.
Na szczęście Dom&Ink zadbał o to by aż tak się nie prześlizgiwać. Stworzył dla nas sporo zadań, aktywności, które nie tylko zatrzymują nas, sprawiają, że dłużej będziemy pogrążeni w lekturze, ale też mogą nam pomóc w przyjrzeniu się sobie, odkryciu, zaobserwowaniu czegoś w sobie.
Jest to świetna zabawa, ale nie tylko się tu bawimy. Możemy się też douczyć, rozwinąć swoją wiedzę, dlatego też ograniczanie czytelników do osób LGBTQ+ uważam za błąd. Każdy może sięgnąć po tę książkę, właśnie po to, by móc się czegoś dowiedzieć. Myślę, że na szczególną uwagę zasługuje tu słowniczek zamieszczony na końcu. Do codziennego użytku wchodzi coraz więcej pojęć, które nie od razu muszą być dla nas zrozumiałe. Warto zatem dowiedzieć się co znaczą i jak ich używać. Tutaj możemy to zrobić.
Wybitne produkcje niestety charakteryzują się tym, że nie obejdzie się bez błędów. Tu niestety też takowy się zdarzył. Na samym końcu znajduje się lista źródeł. Dużo tam informacji o tym skąd pochodzą dane cytaty użyte w książce. Niestety, podane strony nie współgrają z rzeczywistymi stronami, nastąpiło tu kilku – kilkunastostronicowe przesunięcie. Nie jest to rzecz nie do przeskoczenia, bo da się znaleźć odpowiedniki, niemniej wymaga to większego nakładu energii.
Mimo tego niewielkiego mankamentu, nadal uważam, że Mogę być sobą jest wspaniałą pozycją dla młodych osób. Myślę, że byłabym zachwycona, gdybym otrzymała tego typu lekturę będąc nastolatką. Powiem szczerze, że czasem zazdroszczę obecnym nastolatkom, że w ich zasięgu są tak wspaniałe treści i publikacje. Nic tylko czytać (i kolorować)!
Tytuł: Mogę być sobą Autor: Dom&Ink Wydawnictwo: Jaguar Rok: 2023 Ilość stron: 192
Za książkę dziękuję: