ambiwalencja.pl

czas na zmiany?

Uncategorized

Widzę las – myślę: Simonienko

Katarzyna Simonienko znana jest przede wszystkim z miłości do lasu. To doktor psychiatrii, która wypisuje recepty na spacer po lesie, organizuje różne wydarzenia, prowadzi warsztaty shinrin-yoku i publikuje przede wszystkim w tym temacie. Więcej o tej niezwykłej osobie przeczytać możecie na jej stronie: https://www.forest-therapy.pl/

Jakiś czas temu wyskoczyła mi reklama książki: Lasoterapia. Wiadomo, że mnie to zaintrygowało, zaciekawiło na tyle, że dosłownie rzuciłam się na tę książkę, pragnąc poczytać, dowiedzieć się więcej. Ale też Wam więcej o tej pozycji napisałam.

Zachęcona tematem, gdy zobaczyłam w sieci tytuł: Terapia lasem w badaniach i praktyce wiadomo, że nie mogłam odpuścić. Kupiłam, pochłonęłam lekturę, napisałam o niej.

A gdy ujrzałam na horyzoncie zapowiedź książki: Nerwy w las. Jak odnaleźć spokój i radość życia to nim zdążyłam ją zamówić i po nią sięgnąć, sama autorka wyprzedziła mnie, zaoferowała wysłanie mi swojej książki, opatrzonej piękną dedykacją. I to był dla mnie przełom.

Nie tylko dlatego, że publikacja okazała się bardzo dobra i można powiedzieć, że była uporządkowaną, usystematyzowaną, wypadkową dwóch poprzednich pozycji. Dla mnie był to przełom nie tylko w myśleniu o lesie, ale też w myśleniu o tym moim małym, sieciowym zakątku. Otóż to był moment, w którym poczułam, że ktoś tu jednak zagląda, ktoś chce to czytać, ale też z przyjemnością dorzuci mi lekturę, którą później będę mogła zrecenzować. Było to dla mnie spore, aczkolwiek bardzo przyjemne zaskoczenie. Można powiedzieć, że Katarzyna Simonienko nie tylko otworzyła mi oczy na las, ale także na bloga i sposób prowadzenia go. Z czasem faktycznie zaczęło się zgłaszać do mnie coraz więcej osób, wydawnictw, pragnących nawiązać współpracę i tym samym zasilić ten dział.

Przełom nastąpił także w moim podejściu do lasoterapii. „Leśna psychiatra” jak mam w zwyczaju nazywać ją w swojej głowie, zainspirowała mnie i sprawiła, że dość często zalecam swoim pacjentom spacer po lesie. A później słucham ich refleksji i obserwuję zmiany, jakie w nich zachodzą. Wspaniale jest tak zarażać leśną miłością.

Będąc w trakcie pisania, zaczęłam się zastanawiać: po co ten wpis? Wyłoniło mi się kilka odpowiedzi:

  • z wdzięczności do autorki tych wspaniałych książek
  • z miłości do lasu
  • z chęci poinformowania Was, że zamierzam rozwinąć ten „dział”, tę kategorię na blogu
  • z potrzeby spamowania kolejnymi zdjęciami książek w lesie
  • z chęci zapytania Was o inne polecajki w temacie

I chyba ten ostatni punkt rozwinę. Czy są jakieś książki, filmy, materiały, które uważacie za godne uwagi w kontekście lasoterapii?

A może słyszeliście o czymś w temacie i chcecie bym to sprawdziła i o tym napisała?

O wydarzeniach organizowanych przez Katarzynę Simonienko wiem i mam nadzieję, że kiedyś zdołam wziąć w nich udział. Tymczasem jestem ciekawa Waszych refleksji, polecajek itd. Z przyjemnością poszerzę swoją wiedzę, jednocześnie rozbudowując tę blogową, ambiwalentną gałąź tematyczną 😉


ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.